Fluoryzacja zębów – fakty i mity


Fluoryzacja prowadzona jest w większości szkół podstawowych oraz w gabinetach stomatologicznych. Ma ona na celu przede wszystkim wzmocnienie zębów oraz zmniejszenie ich podatności na próchnicę. Coraz częściej jednak pojawiają się sceptyczne głosy. Fluor wchłaniany przez organizm może bowiem działać szkodliwie. Do jego stosowania zniechęcają więc niektórzy lekarze, a także zwolennicy stosowania tylko naturalnych metod leczniczych. W związku z tym w przeciągu ostatnich lat powtarzanych jest wiele zdań na temat fluoru, wśród których wskazać można nie tylko fakty, ale też liczne mity.

1. MIT – fluoryzacja zębów to używanie substancji wbrew naturze

Fluor to nie tylko środek, który stosuje stomatolog dziecięcy czy producenci pasty do zębów. Znajduje się on także w glebie czy powietrzu, a nawet w niektórych produktach spożywczych. Nie jest więc substancją sztuczną czy zbędnym dodatkiem, choć oczywiście trzeba wiedzieć, jak prawidłowo się nim posługiwać.

2. FAKT – fluor wzmacnia zęby

Fluoryzacja przeprowadzana jest nie bez powodu. Dzięki niej zęby stają się bardziej odporne na demineralizację. Tym samym szkliwo jest mocniejsze, a zęby zdrowsze. Fluorki wzmacniają zewnętrzną powłokę szkliwa, a ponadto zmniejszają ryzyko powstawania próchnicy. Najlepiej jednak, by fluoryzację przeprowadzał stomatolog dziecięcy. Dzięki temu będzie można mieć pewność, że zastosowana została odpowiednia ilość preparatu i że dziecko go nie połknęło.

3. FAKT – fluor może być silną trucizną

Fluor w wysokim stężeniu jest silnie toksyczny i szkodliwy dla organizmu. Pierwiastek ten jest dobrze wchłaniany z przewodu pokarmowego, jak i przez drogi oddechowe. Zatrucie fluorem wywołuje takie objawy jak spłycenie oddechu, skurcze mięśni czy drgawki, a po przekroczeniu śmiertelnej dawki może nastąpić śmierć przez uduszenie. Nie oznacza to jednak, że należy obawiać się stosowania fluoru. Aby przyjąć śmiertelną dawkę pierwiastku dziecko musiałoby przyjąć około 100 tabletek fluorkowych czy zjeść 95 gramów pasty.

4. MIT – fluor w pastach jest szkodliwy dla zdrowia

Fluoryzację może przeprowadzać nie tylko stomatolog dziecięcy czy higienistka w szkole. Bardzo często do poprawy kondycji zębów używane są także pasty z dodatkiem fluoru. Nie ma jednak powodu, by obawiać się ich szkodliwości dla zdrowia. Stosowanie pasty z fluorem pozwala przede wszystkim na zwiększenie odporności szkliwa i zmniejszenie ryzyka wystąpienia próchnicy. Aby pierwiastek wywołał natomiast działanie niepożądane, trzeba by było pastę z fluorem jeść i to w dużych ilościach, a nie tylko myć nią zęby. Stomatolodzy oraz Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) nie widzą przeciwwskazań do szczotkowania zębów pastami z fluorem.

Dla bezpieczeństwa dziecka zaleca się jednak, by do ósmego roku życia myło ono zęby pastą z fluorem pod nadzorem dorosłego. Rodzic czy opiekun powinien upewnić się, że dziecko dokładnie wypłukuję pastę z ust oraz nakłada odpowiednią jej ilość. Zalecaną dawką u najmłodszych – do 2. roku życia – jest ilość pasty wielkości ziarenka ryżu. Starsze dzieci mogą nakładać natomiast pastę wielkości odpowiadającej ziarnku grochu.

5. FAKT – fluor może zaszkodzić kondycji zębów

Zwolennicy naturalnych metod przekonują, że fluor może zaszkodzić również zdrowiu zębów. I mają rację, przy czym nie powinni zbyt szybko triumfować. Taki niepożądany efekt fluoryzacji wystąpi tylko w przypadku przekroczenia optymalnej dawki fluoru. Wówczas może dojść do pojawienia się niewielkich, białych plamek na zębach lub rozległych plamek brunatnych.