Na zdrowe zęby dziecka wpływa nie tylko odpowiednia i regularna higiena jamy ustnej, ale również sposób odżywiania. Jednym z największych wrogów uzębienia są oczywiście słodycze, a dokładniej znajdujący się w nich cukier. Stanowi on pożywkę dla bakterii, które następnie wytwarzają kwasy niszczące szkliwo. Całkowita rezygnacja ze słodkości zazwyczaj nie jest możliwa, jednak warto maksymalnie ograniczyć ich spożywanie. Praktycznie każdy dentysta dziecięcy powie, że problem próchnicy u dzieci jest powszechny i wynika nie tylko z nieprzestrzegania odpowiedniej diety, ale także z braku właściwej higieny. Co warto wiedzieć na ten temat?
Ograniczenie w diecie malucha cukrów prostych to klucz do zachowania zdrowia zębów. Znajdują się one nie tylko w słodyczach, ale również w białym pieczywie. Bardzo niekorzystnie działają kaszki i słodzone napoje pite przez smoczek, gdyż przez dłuższy czas pozostają one w jamie ustnej. To samo dotyczy cukierków typu krówki, drażetek i rozpuszczalnych gum. Należy pamiętać o tym, że cukier jest też obecny w serkach homogenizowanych, słodkich jogurtach, kaszkach błyskawicznych, budyniach, galaretkach i białym ryżu. Rodzice powinni zadbać o to, aby nie przyzwyczajać pociechy do słodkich napojów, gdyż najlepszym wyborem jest woda. Jeśli maluch za nią nie przepada, warto stopniowo rozcieńczać soki. Jakie zalecenia są jeszcze przydatne?
Oprócz rodzaju spożywanych pokarmów duże znaczenie ma częstotliwość ich przyjmowania. Kluczem jest regularność, przy czym przerwy nie powinny być dłuższe niż 2,5-3 godziny. Dzięki temu posiłek zostanie dobrze przetrawiony. Zachowanie przerw jest ważne również z tego względu, że po około 30-60 minutach pH w jamie ustnej wraca do odpowiedniego poziomu, który ogranicza rozwój bakterii powodujących próchnicę. Co za tym idzie, jeśli maluch będzie miał ochotę na coś słodkiego, najlepiej podać mu przekąskę po głównym posiłku, w formie deseru.
Po jedzeniu należy koniecznie umyć zęby. Jednym z najgorszych nawyków jest jedzenie w nocy lub tuż przed pójściem spać. W takich przypadkach dzieci nie mają już sił na szczotkowanie. W efekcie bakterie mogą swobodnie się rozwijać. Pamiętajmy także o tym, że maluchy nie mają potrzeby dbania o własne zęby i to zadanie ciąży na rodzicach. Przyjmuje się, że to właśnie mama i tata powinni myć dziecku zęby aż do 8 roku życia. Niestety dziecko nie jest w stanie zrobić tego samodzielnie w prawidłowy sposób i dotrzeć do każdego zakamarka. Oprócz tego należy regularnie odwiedzać gabinet, w którym pracuje dentysta dziecięcy. Szybkie wykrycie pierwszych ognisk próchnicy pozwoli ograniczyć jej rozwój.